Dresden plate a`la słonecznik

dr12Kiedyś, kiedyś kupiłam sobie w Holandii zestaw linijek do dresden plate. Odleżały swoje, nabrały mocy urzędowej, postanowiłam wykorzystać. Kolejny rok, kolejny remont u mojej przyjaciółki i kolejne imieniny i urodziny 🙂 W sypialni powiesiła sobie słoneczniki w różnych technikach, więc narzuta na łóżko słonecznikowa być musiała 🙂 Szyło się bardzo szybko, mimo, że potwór ogromny – 2,25 na 2,25. Pikowałam w czasie wakacji, jak zwykle na czas, bo musiałam zdążyć przed wyjazdem do Szklarskiej, gdzie patchwork został wręczony. Przepychanie tego czegoś pod ramieniem maszyny to darmowa siłownia, a ponieważ upał był kosmiczny – to i sauna na dodatek. Wręczanie też śmieszne było 😛 Złożyłam narzutę lewą stroną do góry, najpierw były wieeeelkie oczy (bo to niespodzianka), a potem główkowanie, jak mi się udało pozszywać materiał tak, że szwy są niewidoczne 🙂 A potem odwróciłam na prawą stronę i był autentyczny zachwyt. A co! udało mi się – i zaskoczyć i wpasować w upodobania.

krojenie

zszywanie girlandy 😛

powstaje centralny słonecznik

gotowe do kanapkowania

dwie godziny ciężkiej pracy na kolanach

można pikować

sesja ogrodowa

lewa strona, czyli oszukany patchwork

Dodaj komentarz